wejdź mała, nie krępuj się.
dasz pyszczka?
wiecie co? fajna z niej laska, tylko trochę nieśmiała...
ps. dopisek z 11 grudnia: rozpirzyla mi sie polska czcionka w laptopie. nie moge uzywac polskich liter, bo mi wskakuja w srodek innych wyrazow.
i bede pisala malo zrozumiale.
ps. dopisek z 11 grudnia: rozpirzyla mi sie polska czcionka w laptopie. nie moge uzywac polskich liter, bo mi wskakuja w srodek innych wyrazow.
i bede pisala malo zrozumiale.
przepraszam:(
I co się dziwić,
OdpowiedzUsuńtaki przystojniacha zaprasza
to i dziewczyna nieśmiała :-)))
zwłaszcza, że róznica wieku duża. ona taka młodziutka.....
UsuńAle świetna scenka, Ewo, ty rozumiesz koty :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że czasem rozumiem. dopiero je poznaję i nie zawsze wiem dlaczego sie biją i o co:)
UsuńA Twój kocio bez ogonka? Czy mi po tym wieczornym haftowaniu wzrok szwankuje?
OdpowiedzUsuńoj chyba szwankuje. on swoim ogonem ciężkie krzesło przestawia kiedy pod nim przechodzi.
UsuńHa, ha ślepa komenda ze mnie, ale widocznie zlał się z futerkiem:)
Usuńdokładnie. ogon wyprostowany i nie widać go:)
UsuńWidać od razu, że kot wie czego chce i wali prosto z mostu :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
a co będzie owijał w bawełnę....
UsuńNo i dobrze, niech "damy" wiedzą jaki to z niego amant :)
UsuńCieplutko pozdrawiam.
hihihihi, takie z nich damy, jaki z niego amant! uściski:)
UsuńJakie piękne zaproszenie...
OdpowiedzUsuńprawda???
UsuńJednym słowem panowie powinni tak zapraszać. To prawda, kot wie czego chce.
OdpowiedzUsuńUściski Ewo.
czy on wie? stary jest i pewnie dlatego taki gentelman z niego:)
UsuńNastępnym razem na pewno wejdzie ;)
OdpowiedzUsuńmożliwe, że nieśmiałość jej kiedyś minie:)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja , nie wiem dlaczego na Onecie nie da się prowadzić bloga, jeszcze do tego mój mail zablokowany i nie mogę zlikwidować jednego z nich pamiętnik Alinki, ten blog zostanie choć z niego nie korzystam. Ewcia wydaje mi sie że nie ma już kodu próbowałam zlikwidować , napisz co robie nie tak
OdpowiedzUsuńjuż wszystko jest w porządku. a czemu masz maila zablokowanego? kodu nie ma:)
UsuńI co? Nie dała pyszczka? Może woli jaśniejszych?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
dala pyszczka i uciekla. niesmiala....
UsuńA może ona jest po prostu kokietką?
UsuńCo do zamiany liter na klawiaturze, może pomoże jednoczesne naciśnięcie klawiszy CTRL + SHIFT.
Czasami też tak mi się zdarza.
Gorąco pozdrawiam.
anno, owszem, pomaga, ale na krótko. teraz jest dobrze. serdeczności:)
Usuńnie wiem co sie stało się się zablokowało , nie mam jak odzyskać hasła do maila, a przecież nie zapominałam hasła. miłego wieczoru
OdpowiedzUsuńoj ja tak mialam na onecie, ale nie z haslem do bloga. maila do dzis nie odzyskalam....
OdpowiedzUsuńwróciłam popatrzeć na randkowiczów, miłego wieczoru
Usuńspokojnej nocy, mało dziś byłam. usciski:)
UsuńPieknie Twoj kot sie zachowal!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
staral sie, jak to kot...serdecznosci i zdrowia, judith
UsuńTwój kot ma takie same oczy ,jak mój!!Czyli piękne.
OdpowiedzUsuńja myślę, że czarne koty maja najpiekniejsze oczy....
UsuńNieśmiałość nie zawsze jest zalecana.Taki piękny kotek a tylko raz pyszczka dostał? Stanowczo za mało. Serdeczności Ewo.
OdpowiedzUsuńto prawda. ale foczunia uznala, ze na pierwszej randce tyle wystarczy. usciski:)
UsuńMasz problem z polskimi czcionkami w określonej aplikacji czy globalnie? Jak globalnie może zerknij na ustawienia regionalne? A czy przypadkiem nie zmieniałaś niechcący układu klawiatury?
OdpowiedzUsuńKoty jak zwykle urocze.
w ustawieniach regionalnych chyba wszystko w porządku, jest tam język polski. i, o widzisz, teraz piszę dobrze a za chwilę zacznie mi się wszystko kitrać. wystarczy, że kilka razy napiszę ę,ą ( już znowu się paskudzi). szukałam w google, ale te rady nie skutkują, albo na krótko.
OdpowiedzUsuńkoty zawsze są urocze...
właściwie, to tylko na blogach mam ten problem chyba.
Czasem się krzaczy jak naciśniesz jednocześnie klawisze CRTL+SHIFT, co można zrobić bezwiednie. Ponowne naciśnięcie kombinacji powinno pomóc.
Usuńno właśnie....chyba zbyt często tę kombinację stosowałam. o, widzisz? w tej chwili jest dobrze.
UsuńJa też miałam takie kłopoty. Przez to na przykład w Wordzie się zmieniają literki. Ja się o tym dowiedziałam na zajęciach od jednego studenta. A najgorsze, że szybko pisząc nawet nie wiesz kiedy to naciśniesz.
Usuńczyli po raz kolejny okazuje się, że pośpiech nie jest wskazany przy pisaniu.
OdpowiedzUsuńTakiemu przystojniakowi, Ewuniu, to chyba żadna się nie oprze!
OdpowiedzUsuńbuzineczki
w młodości - być może, teraz to już dziadek....uściski
OdpowiedzUsuńCzarny przystojniak z niego, zupełnie jak z mojego
OdpowiedzUsuńooooo, a gdzie go mogę zobaczyć?
UsuńAle fajne koteczki i własne podwórko mają :-)))
OdpowiedzUsuńa mają i to duże:))
UsuńNiesmialosc dodaje jej tylko uroku. :))
OdpowiedzUsuńw wypadku foczuni na pewno:)
UsuńTakiemu kocurowi to nic, tylko pyszczka :))
OdpowiedzUsuńon to bardzo lubi:)
UsuńPodobają mi się Twoje koty. I cały blog:)
OdpowiedzUsuńdopiero dziś dostałam Twój link. Dziękuję:-)
OdpowiedzUsuńŚwietna historyjka :D
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :)