w mazurskiej krainie mieszkam od grudnia 2011 roku. przyjechałam tu z warszawy. oboje mieliśmy dość miasta. potrzebowaliśmy odpoczynku po pracowitym życiu... nie sądziłam, że tak pokocham ten skrawek polski... jest piękny jak marzenie....
witam:)
moi mili.... od zawsze, czyli odkąd wiele lat temu założyłam bloga - nie używam dużych liter. ani w nazwach, ani w imionach czy nazwiskach. ci, co mnie znają od lat - wiedzą o tym. tych, z którymi się dopiero poznajemy - po prostu uprzedzam. to nie brak szacunku, to sposób pisania:) ..................... i jeszcze: nie komentuję wpisów anonimowych, tylko je kasuję. kultura nakazuje, żeby się przedstawić w jakiś sposób. przecież nie jest trudno wpisać imię lub nick.
Nie lubię Nowego Roku, bo na czwarty dzień będę o rok starsza. Nie lubię fajerwerków, bo to głupota zanieczyszczać atmosferę, wydawać pieniądze i straszyć zwierzęta. Dziś po raz pierwszy przed Sylwestrem słyszałam, jak jakiś dureń strzelał. Oby rok 2015 nie był gorszy od mijającego. Serdecznie pozdrawiam.
Coś się kończy coś zaczyna, choćby zmienia się cyferka. Nie lubię bali, choć kiedyś chodziliśmy. Lubię witać Nowy Rok! Lepszego, zdrowszego i wspanialszego Nowego Roku!
Ewa Kosieradzka 29 grudnia 2014 17:36 - wpadło do kosza.
Oj pamiętam, pamiętam i nie strzelam, ale boję się, że Ci co strzelaja to nie zwracaja na nic uwagi i nie czytaja tych próśb. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Niech będzie dobry i spokojny, tego życzę. I zdrowy. Nie strzelam, nie popieram. Kiedyś nie wiedziałam, że zwierzęta tak bardzo się wtedy boją. Choć mój pies ma to w nosie, kiedyś wychodziłam popatrzeć, pod pałac, szedł z nami i zupełnie nic sobie nie robił ze strzałów, burzy też się nie boi. Taki on jest, mały twardziel.
Ja juz zamowilam w aptece dla Kiruni psie tabletki uspokajajace na sylwestra. Czeka nas wiele strachu. :(
OdpowiedzUsuńNie lubię Nowego Roku, bo na czwarty dzień będę o rok starsza.
OdpowiedzUsuńNie lubię fajerwerków, bo to głupota zanieczyszczać atmosferę, wydawać pieniądze i straszyć zwierzęta.
Dziś po raz pierwszy przed Sylwestrem słyszałam, jak jakiś dureń strzelał.
Oby rok 2015 nie był gorszy od mijającego.
Serdecznie pozdrawiam.
Coś się kończy coś zaczyna, choćby zmienia się cyferka. Nie lubię bali, choć kiedyś chodziliśmy. Lubię witać Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńLepszego, zdrowszego i wspanialszego Nowego Roku!
Ewa Kosieradzka 29 grudnia 2014 17:36 - wpadło do kosza.
OdpowiedzUsuńOj pamiętam, pamiętam i nie strzelam, ale boję się, że Ci co strzelaja to nie zwracaja na nic uwagi i nie czytaja tych próśb. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Ja nie strzelam...
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Ja nie strzelam i nigdy nie popierałam.... odkąd mam świadomość jak to na zwierzęta wpływa to tym bardziej jestem przeciw!
OdpowiedzUsuńNiech będzie dobry i spokojny, tego życzę. I zdrowy.
OdpowiedzUsuńNie strzelam, nie popieram. Kiedyś nie wiedziałam, że zwierzęta tak bardzo się wtedy boją. Choć mój pies ma to w nosie, kiedyś wychodziłam popatrzeć, pod pałac, szedł z nami i zupełnie nic sobie nie robił ze strzałów, burzy też się nie boi. Taki on jest, mały twardziel.
Już za chwilę będziemy go witać:)))
OdpowiedzUsuńEwo życzę Tobie i Twoim bliskim radosnych chwil i wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)))
Zawsze mamy nadzieję, że nowe latka będą lepsze od starych, przechlamy puchary do dna i życzmy sobie nawzajem... szczęśliwych lat.
OdpowiedzUsuńDO SIEGO ROKU!
Ewuś wszystkiego Najlepszego dla Ciebie w Nowym Roku, zdrowia w szczególności :)
OdpowiedzUsuńUściski ślę :)
Ewo najpiękniejsze życzenia noworoczne dla Ciebie,najbliższych i Twojej gromadki.
OdpowiedzUsuńSerdeczności noworoczne :)
Wszystkiego dobrego w nowym :)
OdpowiedzUsuńJewka DO SIEGO 2015 roku - DOŚKA
OdpowiedzUsuńWszystkiego co... najlepsze życzę w tym Nowym 2015 roku !
OdpowiedzUsuń