mam całkiem pusta głowę, myśli latają obok swoimi drogami i zebrać ich do kupy nie mogę.
bywam na waszych blogach, czytam, czasem komentuję ale ten pustostan bardzo mi przeszkadza w napisaniu czegoś sensownego.
no i ten chroniczny brak czasu...
no i ten chroniczny brak czasu...
dlatego znowu pójdę na łatwiznę i wrzucę trochę jesiennych zdjęć.
jak wiele osób zresztą.
grzybów mnóstwo.....szkoda, że wszystkie nie jadalne...
a i tak cię nie lubię, ty jesieni, paskudo jedna!
Calkiem nie szkodzi, ze grzyby nie sa jadalne, wazne, ze sa. Rosna sobie malowniczo tu i owdzie i bezlitosnie przypominaja o tej, ktorej nie lubimy. Za to, ze przypomina o przemijaniu, odchodzeniu, hibernacji natury i nas samych.
OdpowiedzUsuńTakie snucie sie po lesie zawsze jednak daje sile, laduje w czlowieka nowa energie. Kolory jesieni ciesza oczy, a zapach opadlych lisci jest jedyny w swoim rodzaju.
Mam nadzieje, ze rychlo pozbiierasz sie do kupy i znow zaczniesz pisac wiecej.
Sciskam mocno
mnie sie wydaje, że ja jeszcze nie zdążyłam sie naładować energią, by starczyło jej na cała.zimę. jakos mi mało.
UsuńWszystkie jadalne, ale niektóre tylko raz:))
OdpowiedzUsuńWidoki przecudne -taką jesień bardzo lubię;))
Serdeczności;)
oj, bo to nie kurki!
Usuń:), mam podobny nastrój, ale się czasami mobilizuję.
OdpowiedzUsuńja czasem też. tyle, ze ty pracujesz a ja nie.
Usuńjak to się ładnie ogląda... te zdjęcia, ale z domu ciepłego:)
OdpowiedzUsuńto prawda. ogląda się nieźle.
UsuńJesienne zdjęcia są tak urocze, że można ich dużo oglądać.
OdpowiedzUsuńnie wiem jak u ciebie, ale u mnie jesień byle jaka. te zdjęcia robione były niedaleko twoich siemian.
UsuńPiknie. Do następnego Ewuniu.
OdpowiedzUsuńdo następnego, joluś:)
UsuńTak bardzo czekałam na te zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCzasami widoki mówią same za siebie...
Pięknie! :)
Uściski,
Ilona
jesień masz taką jak ja. prawie, bo u ciebie ładniej,,,,
UsuńI wcięło mój wczorajszy komentarz czy co ??
OdpowiedzUsuńA od rana serwisant od Internetu znowu był...wrrrr...
Potwierdzam ,że wczoraj byłam :-)))
ciagle giną komentarze. moje na innych blogach również.
UsuńJa ją lubię .... na ładnych zdjęciach :))) Buziaki ślę:)
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia wystarczą!
Usuńbuźka:)
Pięknie tam u Ciebie :) A niektóre z tych grzybów to jadalne, zdaje się, że widzę opieńki miodowe- są pyszne, ale najpierw ktoś musiałby pokazać Ci, które to są, samemu lepiej nie eksperymentować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
mp
możliwe, że jadalne. ja jednak zbieram tylko te grzyby, których jestem pewna. nawet kani nie ruszę.
Usuńserdeczności
Jesień do Ewy: - oj tam oj tam nie lubisz. :) bajki opowiadasz. :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia takie kolorowe jesienne nastroje i wcale nie smutne, lekko zamglone jak nie dopowiedziane myśli w ktorych jest ciepło matki do dziecka.
Serdecznie Cię pozdrawiam Ewuniu.
no nie lubię. od dziecka nie lubie a z wiekiem to sie pogłębiaa.
Usuńuściski, elu.
Ło matko śliczna ta jesień u Ciebie.
OdpowiedzUsuńMoże niektóre grzybki i niejadalne ale za to kuszą swoim wyglądem...
ładniejsze od tych jadalnych, jaguś:)
UsuńSzkoda, że nie lubisz jesieni Ewo, tak jest cudna. Pozdrawiam Cię serdecznie i dużo dobrych ciepłych fluidów wysyłam :-)
OdpowiedzUsuńani jesieni, ani zimy nie lubię. cóż poradzić, taki charakter.
Usuńdzięki za dobre fluidki. przydadzą się:)
U mnie tez mysli wymiotło więc rozumiem...
OdpowiedzUsuńJesień piekna :-)))
Pozdrówka
dzięki ci, alison!
UsuńJeżeli takie piękne fotografie będziesz zamieszczać, to nawet nic pisać nie musisz, one mówią same za siebie. Całuski na dobry dzień.
OdpowiedzUsuńloteczko, ty umiesz człowieka pocieszyć.całuski na dobranoc.
UsuńNie lubisz, ale na zdjęciach pokazałaś ja piękna. Jesień leśno-grzybowa.
OdpowiedzUsuńTaka jest super.
Pozdrowienia z Małopolski zlanej dzisiaj słońcem.
miało być zalanej.
Usuńtrafił sie jeden dziń i godzina słoneczka. tak u mnie jest.
Usuńpozdrowienia z mazur spowitych we mgle....
Bardzo piękne grzyby udało się złapać na zdjęciach. Ja tam jesień lubię, tylko taką jak teraz nie listopad
OdpowiedzUsuńw tym roku jesień sie nie popisała. przynajmniej u mnie.
UsuńEwo, jak na razie jesień jest piękna, co zresztą pokazujesz na swoich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńU mnie też myśli jakieś porozjeżdżane:)
Pozdrawiam serdecznie:)
udało mi się, jak pisałam wyżej, ze to tylko chwile są....
Usuńpozdrawiam
Pozdrawiam, dobre myśli przesyłam, zdjęcia piękne!
OdpowiedzUsuńdziękuję dominiko, myślami jestem z wami jak zawsze.
UsuńEwo, a tarczycę masz ok? Pytam, bo ta pusta głowa mnie niepokoi jako mój objaw, który też obik innych skłonił mnie to wykonania badań różnorakich... Wiem, że kontrolujesz często, ale może znowu na to czas... Pusta głowa to strasznie przykre! To tak utrudnia życie. Ja byłam załamana. Teraz jest lepiej, choć jeszcze dużo mi do błyskotliwości brakuje.
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
tarczyca w porządku...na razie, bo zawsze może zmienic zdanie. badania robię często, właściwie co pół roku. a ta pusta głowa to raczej efekt uboczny garści leków którymi sie faszeruję.
Usuńbłyskotliwa juz nie bedę, za ciężko mi się myśli, niestety. znowu skutki uboczne.\
buźka:)
Współczuję tych leków. :(
UsuńJest za co lubić jesień o czym dobitnie świadczą Twoje fotki Ewo.Brak czasu zdarza się a pustostan kiedyś minie. Wiem sama po sobie, że to przykra dolegliwość.Serdeczności Ewo.
OdpowiedzUsuńwiem, haniu, że to się zdarza. a jesieni i tak nie lubię, chocby nie wiem jak była piękna.
Usuńkojarzy mi się z końcem czegoś tam,,,,,
Te niejadalne jakby piękniejsze nawet :)
OdpowiedzUsuńJa jesień lubię za kolory. Co ja mówię? Nie lubię. Kocham! Ale taką jak teraźniejsza, słoneczną i ciepłą. Szarug i zimna nie znoszę.
wiesz tanyu, to tak jakbym musiała polubić pięknie ubrana kobietę, bo wspaniale wygląda. a ja jej nie lubie bo....zawsze coś się znajdzie. o szarugach na razie nie myślę.
UsuńI wlasnie za to lubie jesien..za bogactwo barw, ktore udalo Ci sie uchwycic na zdjeciach:))
OdpowiedzUsuń