prawdopodobnie każdy z nas nosi w sercu bardzo ważne dla niego daty.
pierwsza przeze mnie zapamiętania ważna data - to
6 kwietnia.
6 kwietnia.
tego właśnie dnia, dwuletnia ewa dostała od rodziców długo oczekiwanego braciszka....
pamiętam tę chwilę, jakby to było wczoraj.
mój brat urodził się w domu.
w ubiegłym roku wysłałam mu w prezencie urodzinowym te oto zdjęcia.
zrobione właśnie w dniu jego urodzin.
żeby zobaczył w dalekiej warszawie jak wygląda wiosna w lesie...
w tym roku nie wyślę mu zdjęć.
za oknem ma to samo co my wszyscy.
i, choć widziałam wczoraj boćka na gnieździe,
mokrego i zmarzniętego - nie zrobiłam zdjęcia.
nie było klimatu....
bratu złożę życzenia, pogadamy sobie i tym i o tamtym, ale nie wpadnę na dobre żarełko i pigwóweczkę.
nie tylko za daleko, ale błoto po pas i samochód się zapada...
Jaka piękna niebieska wiosna a bardzo ten kolor lubię :-)
OdpowiedzUsuńUrodziny ?
To wszystkiego naj Braciszkowi pożycz :-)
Szóstka to ważna liczba w moim życiu, ciągle jest obecna :-)
pożyczę, oczywiście.
Usuńteż bym chciała, żeby szóstka była obecna w moim życiu.
jeden jedyny raz, w toto lotku:)
A co to jest wiosna, bo zapomnialam?
OdpowiedzUsuńAcha, to to slonce i te bocki, i kwiatecki. Dziwne...
Moja srednia corka miala urodziny dwa dni temu (4.4.), a najmlodsza bedzie miala 5.5. a urodzila sie o godzinie 5.51 (nie mogla zaczekac te 4 minuty?). Tylko najstarsza sie wylamala.
Zycz, Ewus, swojemu malemu braciszkowi wszystkiego naj ode mnie.
wiosna to jest takie coś, co niedługo może będzie....
Usuń:)
Najlepszego:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A ja życzę zdrówka Tobie i bratu... Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńja zdrówka nie mam, on jeszcze ma, czyli średnia jest w normie.
UsuńMasz bardzo miłe wspomnienia z tą datą, dla mnie 6 kwietnia nie wiąże się z niczym szczególnym.
OdpowiedzUsuńPiękna była wiosna, szkoda - że i w tym roku tak nie wygląda ;]
Czytałam, że boćki na Podhalu mają się bardzo kiepsko, niektóre nawet nie mają siły już wychodzić z gniazd :( I na tyle się zdały te kaprysy pogody...
Pozdrawiam serdecznie, byle do cieplejszych dni :)
niektóre boćki wróciły, nie wiem gdzie czekają na wiosnę....
UsuńEwuniu, najważniejsze, że bliscy pamiętają. A widoki i nie tylko za oknem wszędzie takie same. Wszystkiego najlepszego dla Brata.
OdpowiedzUsuńDla Ciebie Uściski.
pewnie, że pamiętają. w dzieciństwie pióra leciały, ale i solidarność była.
Usuńu mnie dziś słoneczko, ale śnieg leży.
No tak, pogoda wiosenna to nie jest.
OdpowiedzUsuńAle wiosnę w sercu mieć trzeba:)))
wiesz co jolu? ja w sercu nie mam póki co żadnej pory roku.
Usuńmam dosyć.
Dołączam się do życzeń dla brata, którego nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wykopałaś sobie z lasu po kępce przylaszczek i zawilców i posadziłaś w swoim ogródku.
Gorąco i przedwiosennie pozdrawiam.
oj, mieć brata to mieć bardzo urozmaicone życie. i z górki i pod górę. ale w sumie pomagaliśmy sobie w potrzebie.
Usuńserdeczności:)
Byłam średnią siostrą moich dwu sióstr, na szczęście przez płot miałam dwóch starszych ode mnie kuzynów oraz czterech sąsiadów w różnym wieku.
UsuńA co z tymi zawilcami i przylaszczkami?
Gorąco pozdrawiam.
właśnie weszłam, bo przypomniało mi się, że nie odpowiedziałam ci.
Usuńwykopaliśmy je z dużą ilością ziemi i posadziliśmy. zwiędły natychmiast i już nie wróciły do leśnej formy. zobaczymy czy w tym roku choćby listki pokażą..
serdeczności.
Ale szkoda, widocznie- jak mówi przysłowie- kradzione nie tuczy. Jednak przy takie ilości wykopanie kilku kępek, nie zrobi żadnego uszczerbku.
UsuńPozdrawiam wiosennie.
A już myślałam, że to tegoroczne...że gdzieś ta wiosna już jest!
OdpowiedzUsuńSerdeczności, dla brata również!
jest wiosna. wpadnij jutro to zobaczysz!
UsuńWszystkiego, co najlepsze dla brata :)
OdpowiedzUsuńA po takich zdjęciach strach za okno wyglądać: człowiek się depresji nabawia.
ja nie wyglądam. no, przynajmniej sie staram. depresja zatacza wokół nie coraz ciaśniejsze kręgi. wiosny!
UsuńA dokarmiacie te zmarzniete biedaczyska boćki ?
OdpowiedzUsuńw mojej wsi jeszcze boćków nie ma, nie odważyły się.
Usuńpodobno tam,gdzie przyleciały ludzie je dokarmiają.
Biedne ptaszyska ... niech wytrzymają jeszcze tydzień i będzie lepiej .
Usuńbiedne, gdzie w śniegu znaleźć cokolwiek do jedzenia?
UsuńPrzylaszczki, moje ulubione!!! Odkryłam je dopiero na Mazurach i też fotografowałam jak najęta. Są śliczne. Mnie od dziś 6 kwietnia będzie się kojarzył kiepsko......ciężki dzień dziś miałam z problemami, ale braciszkowi wszystkiego naj, naj!!!! 6 w totka też bym chciała i od razu fru na mazurki, wawka jest okropna.......
OdpowiedzUsuńczy o te pikle ci chodzi?
Usuńja też uwielbiam przylaszczki i też dopiero na mazurach je zobaczyłam.
uściski:)
Uwielbiam te wiosenne kwiatuszki :-))
OdpowiedzUsuńA wiesz moja mama jest z 5 kwietnia . Właśnie dziś byłam u niej z życzeniami i nie tylko ;))
Pozdrawiam ciepło !
czyli kolejny baranek! mają one charakterki, nie powiem;
Usuńuściski:)
Nie chcę nic mówić ,ale ja też baran ;)) Z 18 kwietnia . Czyli zupełnie inny niż mama ...
Usuńe, tam, baran to baran. uparty jak kozioł na przykład. znam kilku baranów i charakterki mają niezłe...
Usuńale da się z nimi wytrzymać, jak się jest uległym...
Mówisz ? Nie jest tak źle ja myślę ...
UsuńI w lesie ta wiosna piękną jest, ja już chcę wiosny!!
OdpowiedzUsuńA dla braciszka, wszystkiego najlepszego.
Pozdrowionka.
tak jaguś, piękna jest wiosna w lesie. tyle tylko, ze to ubiegłoroczna wiosna...
UsuńSuper, że tak dobrze Pani się dogaduje z bratem :D
OdpowiedzUsuńDostał piękny prezent wtedy, w postaci tych kwiatków :)