napisałam długi i jak mi się wydaje mądry post, ale przy ostatniej literze ten mój cholerny laptop zaznaczył wszystko i wykasował.
aż się poryczałam.
dlatego postanowiłam na czas dłuższy zawiesić pisanie bloga, bo takie numery to nie na moje zdrowie
.
aż się poryczałam.
dlatego postanowiłam na czas dłuższy zawiesić pisanie bloga, bo takie numery to nie na moje zdrowie
.
może uda mi się raz na jakiś czas wstawić kilka zdjęć.
a jeśli nie to trudno. za dużo zdrowia straciłam przy tamtym laptopie.
wiem, bo usiłowałam ten tekst napisać na nim i nie udało się.
postaram się komentować u was ale to wtedy, gdy inny laptop będzie wolny
pewnie ograniczę się do czytania, żeby być na bieżąco.
buuuuuuuuuuu, kopnij dziada!!!!!
OdpowiedzUsuńszkoda mojej nogi....
UsuńWyrzuc przez okno, wynies na szose i wepchnij pod walec drogowy, no nie wiem, zrob cos. A potem kup nowy i pisz. No bo jak to tak, bez Twoich postow? :(
OdpowiedzUsuńniewiele brakowało...a z tym nowym...no sama wiesz jak to jest kiedy ci duże nieprzewidziane wydatki wpadną.
UsuńZnam ten bol, bo i u mnie takowe wypadly. Na szczescie przedtem zdazylam kupic lapka i aparat :)
Usuńja planowałam na kwiecień i...ucho od sledzia.
UsuńA blogger nie zrobił kopii?... :( U mnie zawsze robi, a nieraz mam makarbryczne problemy z internetem, jak przy poprzednim poście, którego próbowałam opublikować przez godzinę.
OdpowiedzUsuńon sam nie robi. trzeba mu dać polecenie. a ja nie zdążyłam. nie umiem automatycznie archiwizować.
Usuńale blogger robi to automatycznie, chyba że pisałaś w wordzie albo innym graficznym.
UsuńPolecam serwis...
pisałam na blogu. nie umiem w takim razie znaleźć zapisanej wersji. szukam jej od kilku godzin.
Usuńteraz już nie znajdziesz... zapisuje automatycznie podczas pisania i gdybyś natychmiast wyszła bez zapisywania zmian, to szansa, że automatyczny zapis objąłby ten post, ale szybciej jest po prostu kliknąć ctr+z, o czym pisałam niżej...
UsuńNie przejmuj się..., to taka mandala... robi się ją po to by za chwilę wiatr ją rozsypał...
Spokojnej nocy... :***
ja nie zdążylam nawet kropki postawić, to stalo się blyskawicznie.
Usuńdobranoc..
Współczuję, jak miałam w zeszłm roku problemy z Internetem, to też myślałam ,żę w ogóle wykasuję bloga...
OdpowiedzUsuńAle jakoś przetrwałam....
Może i Ty jakoś przetrwasz....
No właśnie a co z kopią ??
Zajrzyj ...
nie ma kopii. nie zdążyłam zrobić jak wszystko poszło w powietrze.
OdpowiedzUsuńOszszsz...wkurzyć się mozna solidnie...
Usuńnooooo:(
UsuńTak to nieraz bywa i pozostaje w człowieku tylko złość... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
i to jaka, jaguś. wsieklosc niesamowita!
UsuńA te czarne oczy kici ładnie na mnie patrza (jak się mówi złość piękności szkodzi!)ale mnie też by zawrzało no to pięknej i cieplutkiej wiosny serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWIOSNA
oczy czarnej kici są najpiękniejsze...
Usuńno to mamy podobne gusta pozdrawiam
UsuńA sprawdzałaś w kopiach roboczych ? Nawet jak nic nie zostało z tekstu , to powinna być kopia tego postu.
OdpowiedzUsuńWchodzisz na gorze bloga po prawej w PROJEKT , potem klikasz na POSTY i tam masz wszystkie posty jakie ostatnio pisałaś. Sprawdź czy nie ma WERSJI ROBOCZJ - to są wszystkie posty które z jakichś przyczyn nie opublikowałaś. Można edytować i udostępnić .
A jak nie ma to trudno.
Jak ochłoniesz to napisz choćby w skrócie .
Buziaki i pozdrowionka :-)
to pierwsze co zrobilam, amyszko...
UsuńWolałam się upewnić ;)
UsuńTo na pocieszenie Ci powiem że ja tak miałam często na bloxie. Nie że sobie sama wykasowałam ,ale tam w trakcie pisania potrafiło wylogować i już kończąc post i próbując opublikować , okazywało się że wyszłaś i bay bay - nie ma nic ! Czasem płakać się chciało ... Tam nie było tak jak na bloggerze, że nawet jak nie skończysz i nie wykasujesz , to wszystko znika. Tu można zamknąć w każdej chwili i tak wiesz że to co już zrobiłaś jest i czeka na Ciebie ;)
Dzięki Abi już wiemy że i to można było uratować... Człowiek całe życie się uczy ;)))
całe szczęście, że mamy abi!:) teraz już wiem, tak powinnam zrobić od razu, nawet cofnąć, odświeżyć stronę. niestety spanikowałam:(
UsuńEwo, coś podobnego przeżywaliśmy na starych blogach Onetu, tylko że wtedy była to wina portalu.
OdpowiedzUsuńPo prostu wszystko trzeba przeżyć.
Pozdrawiam wiosennie.
pamiętam. zapisywalam wtedy co kilka wyrazow.
Usuńpozdrawiam nocnie
Jeśli tak Ci się stanie następnym razem kliknij ctrl + z (klawisz Ctrl z lewej na klawiaturze u dołu i klawisz "z" jednocześnie - to znaczy cofnij!, mnie się też zdarza niechcący zaznaczyć i wykasować wszystko... ctr+z cofa zmiany, ctr+y je wprowadza ponownie - spróbuj kiedyś, poeksperymentuj...), szkoda, że nie umiałaś tego cofnąć... :(...
OdpowiedzUsuńabi, ten lapek stal tydzień u informatyka. był grzeczny jak dziecko. teraz cofa, zaznacza, kasuje...polskie znaki mu przeszkadzają, muszę uważać. on ma już trochę lat, to jest macbook, kupiony w stanach u nas przerabiany. ma prawo po tylu latach się buntować. a te skróty sobie zapisałam. dzięki.
UsuńA niech to, faktycznie denerwujące. Ja po akcjach onetowych najpierw piszę tekst w wordzie a potem przeklejam do notatnika (by usunąć formatowanie) i na bloga.
OdpowiedzUsuń