w mazurskiej krainie mieszkam od grudnia 2011 roku. przyjechałam tu z warszawy. oboje mieliśmy dość miasta. potrzebowaliśmy odpoczynku po pracowitym życiu... nie sądziłam, że tak pokocham ten skrawek polski... jest piękny jak marzenie....
witam:)
moi mili.... od zawsze, czyli odkąd wiele lat temu założyłam bloga - nie używam dużych liter. ani w nazwach, ani w imionach czy nazwiskach. ci, co mnie znają od lat - wiedzą o tym. tych, z którymi się dopiero poznajemy - po prostu uprzedzam. to nie brak szacunku, to sposób pisania:) ..................... i jeszcze: nie komentuję wpisów anonimowych, tylko je kasuję. kultura nakazuje, żeby się przedstawić w jakiś sposób. przecież nie jest trudno wpisać imię lub nick.
a to wy...
paczę na was.....
środa, 31 lipca 2013
znowu koty.....
mam tak mało czasu, że brak mi go na napisanie posta.
zamiast tego wstawiam rozmowę najmłodszego kociaka o wdzięcznym imieniu wypłosz z naszym staruszkiem - filipem.
Ewuś - ja to muszę się z Tobą spotkać i posłuchać wykładów o kociej psyche i zachowaniach. Mam trzy młode koty, fajne, ale zupełnie ich nie rozumiem, są wg mnie nieprzewidywalne. Przecież powinnam się zainteresować ichnimi sprawami i problemami. A ja zielona.
Szuka taty.)
OdpowiedzUsuńŚwietne!!! I jakie prawdziwe ;-)
OdpowiedzUsuńno tak koty mnożą się zawrotnie szybko...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
My też pozdrawiamy! :)) inżyczymy więcej wolnego czasu nawet nie na bloga a na mały relaksik :))
OdpowiedzUsuń:-)))
OdpowiedzUsuńTakie lato jakoś , u mnie w tym roku też nie mam czasu na nic ...
Koty wspaniałe! Najgorzej że czas tag goni...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
Ale zapytać zawsze można :))
OdpowiedzUsuńLepiej być pradziadkiem niż tatą. Wygodne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo Twoich odpowiedziach u mnie, to mnie to nie cieszy. :(
OdpowiedzUsuńŻyczę przypływu czasu, Ewo :))
Łoj... Wypłosz malutki taki się wydaje...
OdpowiedzUsuńEwuś - ja to muszę się z Tobą spotkać i posłuchać wykładów o kociej psyche i zachowaniach. Mam trzy młode koty, fajne, ale zupełnie ich nie rozumiem, są wg mnie nieprzewidywalne.
OdpowiedzUsuńPrzecież powinnam się zainteresować ichnimi sprawami i problemami. A ja zielona.
Pozdrawiam serdecznie
Świetny dialog choć krótki.
OdpowiedzUsuńBardzo ciepłym latem serdeczne ślę pozdrowienia i uściski.
Słodkie - wielki kocurro i tyci kotek ;))
OdpowiedzUsuńLato ma swoje prawa. Szkoda czasu na siedzenie przed kompem ;)
Pozdrawiam ciepło :-)
Pozdrawiam koty dwa, a właścicielkę szczególnie :--)
OdpowiedzUsuńSuper, uśmiech na ustach się pojawił:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwoje koty dostarczają Ci, jak widzę, dużo radości. Z ich fotografiami można wyprawiać cuda. Całuski z upalnego Świnoujścia.
OdpowiedzUsuń