jak tylko zrobiło się ciepło i pracuś mógł bladym świtem usiąść sobie z kawką w ogródku,
to na dworze słychać było nawoływania;
- grzesiek, obiaaaaad - woła bożenka.
- ewa, wstawaj, śniadanie - wołał pracuś.
a potem sobie oboje śmichy chichy urządzali!
moja wina, że sąsiedzi jedzą obiad w porze śniadania?
moja wina, że cierpię na wkurzającą bezsenność i czasem zasypiam przed piątą dopiero?
Jakie cudowne widoki, sama bym się w nich zakochała. Jak większość osób zresztą. :)
OdpowiedzUsuńKot cudownie śpi, moje jak tylko je czymś przykryje to uciekają. Zdecydowanie im się nie podoba, że się wtrącam w ich sposób na spanie. :)
Pozdrawiam i czekam na kolejne posty,
jak-pies-z-kotami.blogspot.com
witam i zachęcam do odwiedzania:)
UsuńPewnie cierpisz na bezsennosc, bo masz mozliwosc wyspania sie do woli. Gdybys tak musiala codziennie wstawac o 6.00, wieczorem padalabys na twarz i ani przez mysl by Ci nie przeszla bezsennosc ;)
OdpowiedzUsuńto są bardzo stare sprawy. kiedy pracowałam, wstawałam o 5 rano i nie usypiałam bez tabletek. a po operacji wszystko jeszcze bardziej się rozregulowało. staram się wstawać po 6 godzinach snu, ale wtedy do wieczora się słaniam a wieczorem jak skowronek.....
UsuńNo niestety też kiedyś cierpiałam, zwłaszcza po wyjściu ze szpitala, ale na szczęście wszystko się unormowało.
OdpowiedzUsuńSkoro masz wolne, no to korzystaj i odsypiaj, wolno Ci!
Ba!
Ty musisz porządne odespać nieprzespaną noc! :)
Buziaki,
I.
hahaaah! bardzo mi się podoba twoje rozumowanie, ilonko:)
OdpowiedzUsuńbuźka!
Ja choć mogłabym sobie pospać nie mogę zasnąć albo coś mnie budzi, czasem mój ulubiony kot Kajtuś. Mogłabym pospać jak mąż pospaceruje w wiadomym kierunku a tu nic, bo jedni wiercą, inni krzyczą a jeszcze inni pasjami trzaskają drzwiami samochodów..u Ciebie pewnie mniej głośno. Kot wrogo patrzy gdy chce poleżeć. Czyli wszystko sprzydięga się przeciw snom
OdpowiedzUsuńkiedy mieszkałam w warszawie i mogłam sobie pospać, to raniutko przyjeżdżała smieciarka i ...wiadomo. stukanie obcasów na klatce, krzyki na podwórku....jak dobrze, że tu cisza i spokój.
Usuńczarne koty są wyjątkowe... bezsenność to męcząca przypadłość...
OdpowiedzUsuńczarne koty to zaczarowane koty.
Usuńa bezsenność to koszmar!
Moje koty nie lubiąjak je się przykrywa...
OdpowiedzUsuńPodkocykowy jest tylko Karol :-)
Ech ta bezsenność, czasami też mnie dopada...
gdyby to było tylko czasami...
Usuńto trwa od tylu lat....
Ewo, od długiego już czasu cierpię na bezsenność i aby nie pokutować do godz. 6,30 rano, jak mi się to zdarzało, lekarka rodzinna przepisuje mi tabletki nasenne. Jednak biorę je przed snem tylko po połowie, Tobie też radzę, bo szkoda zdrowia.
OdpowiedzUsuńŚniadanie jadam zaraz po przebudzeniu, zaś mój mąż co najmniej dwie godziny, bo ma zdrowy sen i zasypia wcześniej ode mnie, za to wstaje później. Potem mamy problem z obiadem, bo ja w południe już jestem głodna, a mąż niedawno jadł śniadanie;)
Serdeczności wiosenne.
aniu ja zaczynała, od 1/4 tabletki, ale to było 20 lat temu. potem była połówka a po tej operacji wszystko do góry nogami sie wywróciło. czasem muszę brać dwie.
Usuńzmieniałam na inne, ale ja jestem wyjątkowo odporna na leki nasenne i przeciwbólowe.
serdeczności niedzielne
Ojej, to współczuję, też boję się uzależnienia i nigdy nie biorę więcej niż połówkę. Żadna melisa mi nie pomaga ani ciepłe mleko przed snem.
UsuńMoże musisz zmienić tryb życia, wstawać rano i nie ucinać sobie drzemki po obiedzie. Choć wątpię, czy to pomoże.
Trzymaj się, Ewo.
usypiam teraz około trzeciej, wstaję około dziewiątej. nigdy nie ucinam sobie drzemki w ciągu dnia. i choć sześć godzin snu to dla mnie za mało, cały dzień jestem na nogach po to, żeby wieczorem być całkowicie wyspana. ja po prostu powinnam się zmęczyć fizycznie i to porządnie, ale tego niestety mi nie wolno. trudno.
UsuńNie wiem,czy wszystkie czarnulce są wredne,czy tylko moja Frania. Gryzie i drapie bezinteresownie,kiedy chce spać,miauczy przerażliwie i trzeba ja położyć,ugłaskać i przykryć całą kocem. w nocy potrafi budzić,trącając łapką,najpierw bez pazurków a potem...Ma szczęście,że ja tez mam kłopoty ze spaniem i 3-4 przewaznie już nie śpię.
OdpowiedzUsuńmatko, ależ ją rozpuściłaś! robi z tobą co chce!
Usuńbezsenność to koszmar, prawdziwy koszmar, współczuję Ci Ewo
OdpowiedzUsuńto prawda, erinti, to koszmar.
UsuńOkropność, że męczysz się z bezsennością, a z drugiej strony to szczęśliwie, że możesz to rano odespać.
OdpowiedzUsuńBuziaki, Ewo!
próbowałam kiedyś po nieprzespanej nocy wytrzymać do następnej. z trudnościami ale się udało. przyszedł wieczór a ja jak szczygiełek! oczy szeroko otwarte...
Usuńbuźka
Bezzenność to przykra dolegliwość, dobrze że rano czy w południe możesz odespać noc. Od kilku miesięcy co wieczór biorę tabletkę nasenną, inaczej bym nie spała.
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Ciebie i tego czarusia w Twoim łóżku :--))
nie odsypiam w ciągu dnia. po prostu spię dłużej niż kiedyś.
Usuńtaaaa, czaruś jest kochany:)
O losie, jak dobrze wiem co to bezsenne noce. Usciski po przerwie:)
OdpowiedzUsuńwitaj w biedzie....
UsuńOd kiedy jestem na emeryturze chodzę bardzo późno spać, a i tak wstaję rano. Śpię jak zając pod miedzą, zawsze tak miałam.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwi Ci co mają dobry sen, kicia pod kołderka cudna.
Pozdrawiam :)