Suwaczek z babyboom.pl

o nas, o mnie...

w mazurskiej krainie mieszkam od grudnia 2011 roku. przyjechałam tu z warszawy. oboje mieliśmy dość miasta. potrzebowaliśmy odpoczynku po pracowitym życiu... nie sądziłam, że tak pokocham ten skrawek polski...
jest piękny jak marzenie....


witam:)

moi mili....
od zawsze, czyli odkąd wiele lat temu założyłam bloga - nie używam dużych liter. ani w nazwach, ani w imionach czy nazwiskach. ci, co mnie znają od lat - wiedzą o tym. tych, z którymi się dopiero poznajemy - po prostu uprzedzam.
to nie brak szacunku, to sposób pisania:)

.....................
i jeszcze:
nie komentuję wpisów anonimowych, tylko je kasuję.
kultura nakazuje, żeby się przedstawić w jakiś sposób.
przecież nie jest trudno wpisać imię lub nick.

a to wy...

paczę na was.....

paczę na was.....

czwartek, 29 listopada 2012

podaj dalej...

kilka dni temu wpisałam się jako druga w komentarzach na blogu amyszki, która ma trzy urocze koty przecudnej urody. stałam się więc kolejnym uczestnikiem zabawy - podaj dalej:)
zabawa ta polega na obdarowaniu dwóch pierwszych  osób, wpisujących komentarz pod tym postem jakimiś nagrodami - niespodziankami.

no i dziś pan listonosz, brnąc w strugach  deszczu, bo nikt mu bramy nie otworzył, żeby mógł wjechać pod dom zapukał z paczuszką.
pies spał w budzie....

zobaczcie jaki fajny zestaw dostałam:)


koci kalendarz - w sam raz, bo nowy rok się zbliża.
parka kotków - hmmm, ciekawe czy łaciatki będą z tego mariażu?
no i osławione kocie języczki!
do tej pory tylko o nich czytałam i na zdjęciach je oglądałam!
a teraz mam!

dziękuję ci pięknie amyszko....za wszystko!
i głaski dla twoich  kotyszków!

a jak się  pracuś ucieszył!  on też takich czekoladek nie znał a łasuch jest niesamowity i pytał o nie nie raz.   

tak więc czas najwyższy odwdzięczyć się i.....
podać dalej!
czyli
 dwie pierwsze osoby, które zamieszczą komentarz pod tym postem będę kolejnymi nagrodzonymi nagrodą - niespodzianką.
o ile oczywiście wyrażą na to zgodę i zechcą zabawić się w podaj dalej...


a to listek naszego podwórkowego berecika
takie cuda tworzy amyszka!

33 komentarze:

  1. jasne! adresik poproszę, oczywiście na priv:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się że paczuszka dotarła i że się podoba :-)
    Te dwa kotki to na sól i pieprz -mam nadzieję że też się przydadzą :-))

    Pozdrawiam serdecznie :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. znaczy koperty z adresem nie spalić? bo juz do piwnicy szła:)jesteś druga!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ! Ja się nie liczę bo już brałam udział ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. czyli dwa razy nie można....rozumiem....trudno:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ajajaj się spóżniłam:((((((ż

    OdpowiedzUsuń
  7. wcale nie, amyszka nie może wziąć udziału, bo już dostała swoją niespodziankę. dawaj adresik, paczuszko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja podałam domowy, a ty podaj tak, żeby doszło. jaki ci pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. i nie wpisuj go tu, tylko na pocztę mi wyslij:)

    OdpowiedzUsuń
  10. No, czyli ja mam pecha;/
    no, ale cóż:)) Gratuluję;))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. e, tam, zaraz pecha! ciągle coś się przecież dzieje...:)buźka

    OdpowiedzUsuń
  12. O, jakie fajne prezenty dostałaś :-)
    A ja to ostatnio jakoś nie mam szczęścia :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj nie masz szczęścia....nic a nic,
      tylko "trochę" orderów masz:)))

      Usuń
  13. A ja cały dziś dzień poza domem....spóźnionam wielce

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewo gratuluję! No cóż zaspałam. Ten listek podwórkowego berecika jest śliczny.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem tak bywa, olu. wszystkie listki są przepiękne. umieściłabym je z boku, ale nie umiem. usciski

      Usuń
  15. Obserwuję na blogach zabawę z kotami i kibicuję. Nawet ostatnio głosowałam na kotka, który wygrał. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Urocze prezenty. Oby Ci sprawiły dużo radości.

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajna zabawa, oby prezenty prawiły dużo przyjemności, bo są bardzo ładne,
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie sie też ta zabawa podoba. lubie dawać prezenty. dostawać zresztą też:)

      Usuń
  18. Uff, na szczęście nie załapałam się na tę zabawę, choć dla tych, którzy lubią takie zabawy, jest przyjemna.
    Niedawno w jakiejś gazetce reklamowej widziałam te kocie języczki i pomyślałam, że muszę je kupić, ale potem zapomniałam i nawet nie znam ich smaku.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. a ja ich nigdy przedtem nie widziałam, słyszałam o nich tylko. wiem, ty nie lubisz tych blogowych zabaw:) serdeczności

    OdpowiedzUsuń

miło mi powitać na moim blogu każdego kto czyta i ogląda to co piszę, i fotografuję.