Suwaczek z babyboom.pl

o nas, o mnie...

w mazurskiej krainie mieszkam od grudnia 2011 roku. przyjechałam tu z warszawy. oboje mieliśmy dość miasta. potrzebowaliśmy odpoczynku po pracowitym życiu... nie sądziłam, że tak pokocham ten skrawek polski...
jest piękny jak marzenie....


witam:)

moi mili....
od zawsze, czyli odkąd wiele lat temu założyłam bloga - nie używam dużych liter. ani w nazwach, ani w imionach czy nazwiskach. ci, co mnie znają od lat - wiedzą o tym. tych, z którymi się dopiero poznajemy - po prostu uprzedzam.
to nie brak szacunku, to sposób pisania:)

.....................
i jeszcze:
nie komentuję wpisów anonimowych, tylko je kasuję.
kultura nakazuje, żeby się przedstawić w jakiś sposób.
przecież nie jest trudno wpisać imię lub nick.

a to wy...

paczę na was.....

paczę na was.....

środa, 12 września 2012

ufffff.....

oj napracowałam się, napracowałam!
nie ma to jak niekumatemu humaniście dać techniczną robotę.
ale udało się, to najważniejsze.
ogromnie trudno było.
ale oznajmiam uroczyście, że 12 września o godzinie 22.19 zamieściłam chyba ostatni (?) element bloga.
nie wszystko jest dopracowane, nie wszystko jest tak jakbym chciała, ale jak na moje mierne możliwości i tak dużo zrobiłam.
sama!!!
może w trakcie pisania ktoś mi coś podpowie, nauczę się czegoś nowego?

a po tej notce zacznę już pisać normalnie po kolei i zupełnie inaczej niż na onecie.
koniec z polityką, nie wolno mi się denerwować.
uprzedzam, będzie nudno....

13 komentarzy:

  1. No proszę, nawet komentować można :) życzę Ci , żeby ten nowy blog był co najmniej równie piękny. i długi . waldek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tam po prostu komentarze nie wchodziły, to po co się męczyć? jaki będzie blog - nie wiem. pewnie taki wiejski...

      Usuń
  2. Wszystko można rzec o bakteriach, tylko nie to, że są... nudne!!!
    ściskam niemożebnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojtam, ojtam! ja teraz to jestem taka przykurzona bakteria. i stara. a wczoraj to byłam wściekła bakteria! wyłącz te znaczki! wszystkiego dobrego dla nogi:)

      Usuń
  3. Witaj tutaj :)
    A skoro nie będzie o polityce, tym lepiej dla mnie, bo jej nie znoszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też nie. tyle tylko, że towarzyszy nam wszędzie. jest namolna i nie ma jak się jej pozbyc:)

    OdpowiedzUsuń
  5. andante spianato14 września 2012 10:30

    Kochana to tak jak u mnie. Wylądowałam na przedostatnim przystanku w centrum Pyrkowa zadając kłam powiedzeniu , że tu podaruję sobie pewien wyraz , ... drzew nie przesadza się. Pewnie to powiedzenie nie do końca jest prawdziwe. Ale w związku z Twoim wpisem na moich Didaskaliach oświadczam , że poddałam się i poprosiłam o pomoc bystrzejszych w sztuce.Nieco to potrwa , ale podoba mi się u Ciebie i będę zaglądała. Jeśli możesz daj znać czy mieszkasz na Warmii , czy na Mazurach i w jakiej mniej więcej części

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i sama widzisz, ja też zadałam kłam temu popularnemu powiedzeniu. ale jak mówią, wyjątki podobno potwierdzają regułę. ja już nie mogę dwóch godzin wytrzymać w dużym mieście. jestem chora po prostu...
      mieszkam na mazurach, na samym ich skraju. tu gdzie się łączą trzy województwa: kujawsko - pomorskie, pomorskie i moje, warmińsko mazurskie. tak więc bardzo daleko mam do tych modnych, uczęszczanych mazur typu giżycko i mikołajki... i dobrze:)

      Usuń
  6. e tam nudno:) melduję się posłusznie więc w mazurskiej krainie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. a witam, witam:)teraz wolę jak nic sie nie dzieje:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Znalazłam Twój Blog kilka dni temu-od tego czasu czytam codziennie-pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. a może by tak jakiś podpis? zawsze to lepiej brzmi...

    OdpowiedzUsuń
  10. Trafiłam zupełnym przypadkiem na tego bloga i urzekł mnie! :)
    Lubię takie klimaty.
    I oczywiście krytykować nie będę, bo sama nie lubię, gdy ktoś coś wytyka, a mnie się podoba i już! :))
    Oczywiście pół dnia spędziłam na czytaniu, ale było warto! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
    Ilona

    OdpowiedzUsuń

miło mi powitać na moim blogu każdego kto czyta i ogląda to co piszę, i fotografuję.